Zdjęć wrucać tu nie umiem… ale za to pisać trochę tak…
Zapraszam po nasżą ceramikę stacjonarnie - Mącze 2b (najlepiej dzwonic przed przyjazdem 694935558)
oraz wirtualnie na FB i INSTAGRAM - Pracownia LIPOWA!!!
Zdjęć wrucać tu nie umiem… ale za to pisać trochę tak…
Zapraszam po nasżą ceramikę stacjonarnie - Mącze 2b (najlepiej dzwonic przed przyjazdem 694935558)
oraz wirtualnie na FB i INSTAGRAM - Pracownia LIPOWA!!!
W związku z dużym zainteresowaniem technologią wypałów raku, postanowiliśmy zorganizować ich kolejną edycję.
Będziemy szkliwić i wypalać w piecu gazowym.
Raku wyjadacze niech wezmą swoje biskwity, pierwszoklasistów zaopatrzymy w nasze czerepy…
Koszt - 100zł osoba.
Jeden ciepły wege posiłek w cenie.
TERMIN: sobota 11 lipca - od 10.00 do 16.00
MIEJSCE: Pracownia Lipowa - Mącze 2b
… już ponad pół roku nie pisałem nic na stronie pracowni.
A więc tak, projekt stażowy zrealizowany. Co prawda jeszcze nie wszystko rozliczone, ale właśnie dopinam detale. Bycie koordynatorem i grantobiorcą nie należy do moich wymarzonych ról. To czasochłonne zadanie. Prawie dwa lata pracowałem nad pomysłem i jego realizacją… Czas pokaże co dobrego mi z tego zostanie.
Z placu budowy i pracowni: mamy wymarzony taras z widokiem na piękną złotą jesień, dach prawie pokryty, w pracowni jest nawet zapas biskwitów (o, tu już mamy namacalny dowód prac stażystów), drewno na zimę zabezpieczone (chyba, że w końcu nadejdzie ta zima stulecia, a jak stulecie będzie najcieplejsze od 500 lat… :). Myślimy o zalesieniu sporej części naszej ziemi. Jak zwykle planów i pomysłów więcej niż czasu na ich realizację. Sezon handlowo-zarobkowy w normie, udało się nawet powakacjować z rodziną w Bieszczadach i Beskidach. Zbudowaliśmy wspólnie ze stażystami ponad 200 litrowy piec do ceramiki na gaz lu ropę, opcjonalnie na drewno (o, i to też wspomnienie po stażach) - marzy mi się kamionkowa ceramika.
W sumie to czuję się mocno spracowany i trochę bardziej niż zwykle na skraju rodziny…
Z nowości ceramicznych - prowadzę regularne zajęcia w Ełckim Centrum Kultury (co, jak, kiedy i za ile - wszystko u nich na stronie). Udało mi się przeorganizować pracownię. Wykonałem próbki szkliw, piec ma swoją komorę z wyciągiem, ECK na moją prośbę zakupił kilka tuzinów fajnych narzędzi i dobrą glinę, naprawiłem nożne koło garncarskie i powoli tworzymy. Myślę o stworzeniu grupy o roboczej nazwie “GRAFIKA I DRUK NA CERAMICE”.
Życie jest za krótkie by zrealizować wszystkie marzenia. Wydaje mi się, że lepiej chyba jest przemyśleć to, co jest dla nas ważne na chwilę obecną. Istotne są rzecz jasna plany, bo dzięki nim łatwiej jest kroczyć przez codzienność.
Bo właściwie to dlaczego jestem tu gdzie jestem? Marzyłem o domu na wsi i o wychowywaniu dzieci w pięknym i dobrym otoczeniu. O dobrych relacjach z sąsiadami zamiast mijania się. O wspólnocie ludzi podobnie myślących i pragnących zmieniać siebie dla społeczności i ochrony Mamy Ziemi.
Dokąd zmierzam i czy nie zboczyłem z drogi? Zmierzam do tego samego celu co kiedyś - dom, rodzina, społeczność, ale jak to bywa w życiu droga okazuje się być kręta. Trudno było wyobrazić sobie, że budowanie domu będzie tak energochłonne (mówię o życiowej energii). I czasami już ni się nie chce…
Czy nie oddaliłem się od marzeń? O, to trudne pytanie. Na pewno jest dużo kompromisów. Jednak z tyłu głowy nadal jest marzenie o kręgu bratnich dusz, który w zaganianiu być może gdzieś umknął. Wierzę, że wszystko samo się klaruje, aczkolwiek trzeba pytać, opowiadać i szukać. Marzyłem o wychowaniu dzieci poza piorącym mózg systemem, coś w tym kierunku kiełkuje, edukację domową testujemy. Ale dzieci potrzebują rówieśników, innych wzorców. Marzyłem o rodzinie, w której panuje dobra komunikacja, a w zaganianiu to trudna sprawa.
Czy pamiętam o ideach o które walczyłem? MYŚL GLOBALNIE - DZIAŁAJ LOKALNIE! Wydaje mi się, że duch wojownika jest we mnie uśpiony. Dom zbudowałem w dużej mierze z materiałów recyklingowych i naturalnych, kompromisem są rury kanalizacyjne i parę innych rozwiązań też. Rozglądam się wokoło i boli mnie serce, że za miedzą (ok kilometra od naszej osady) rolnik spycha góry, osusza bagna, wycina zadrzewienia śródpolne. Chciałbym spotkać tego człowieka… Może to nie rozwiązanie. Ale na inne metody czuję się mały.Rozmawiam z ludźmi, pytam, szukam porad.
No i rozpisałem się, czasami muszę…
Pozdrawiam i życzę szczęścia i klarownej codzienności!!!
Od ostatniego wpisu minęło całkiem sporo czasu… Tak więc w telegraficznym skrócie:
Pracownia ma już ponad 60mkw STOP poddasze dla gości i stażystów robi się STOP we wspolpracy z BFKK i Ministerstwem Rozwoju stycznia ruszamy nabor na staze testowe dla mlodych ceramikow STOP ilosc mejsc bardzo ograniczona STOP czwarty garncarz Nino Duszan ma juz prawie pol roku STOP szykujemy sie na jarmarki swiateczne (Elk i Bialystok) STOP glina garncarska dostepna w nowych cenach i kolorach STOP
To tyle tym razem.
POJAWIMY SIĘ ZE STOISKIEM W:
Białystok 20-22grudnia, Warsztat św. Mikołaja, Warsztatownia ul. Zamenhofa 1
Domek z oknami pod dachem już stoi. Pracownia w stodole u sąsiada (jeszcze nie do końca zaizolowana). W głowie troche zamieszania w związku z budową, przeprowadzką, wyssaniem z kasy… Myślimy mocno w jakim kierunku dalej się rozwijać… Są plany na zimowy kurs ceramiki artystycznej. Jest jeszcze parę paczek litewskiej gliny po 50zł/20kg. Jedziemy w okolicach wigilii przez Białystok i Warszawę - komu, komu?!!
POZDROWIENIA Z MAZUR!!!
Tak, to już się stało. Budowa naszego domu ruszyła pełną parą. Pracownia już tu jest, nieopodal placu budowy. Od 1wszego sierpnia wynajmujemy mieszkanie w Nowej Wsi Ełckiej, a domek w Choroszczy zyskuje nowych, sympatycznych lokatorów!
Zapraszamy więc już na Mazury. To naprawde jest cud natury! Na naszej Ziemi jest pełno skarbów - glina, torf, żwir, woda, zielna łąka i napewno jeszcze mnóstwo darów do odkrycia… …a wokoło las, wzgórza, jeziora i NATURA!!!! CUDOWNIE!!! DZIĘKUJĘ MAMO ZIEMIO ZA TWE HOJNE DARY!!!
PODRÓŻE:
13.07. - Płock, Reggaeland - warsztaty bębniarskie z Zibim i nasze stoisko…
20-21.07 - warsztaty garncarskie + stoisko
3-4.08 - Stare Juchy , VI Piknik Jaćwieski
Już w najbliższy weekend (29i 30.06) pojawimy się na festiwalu Z NATURY w Operze podlaskiej.
Wyprowadzka z Choroszczy do Mącz już w trakcie. Nowa pracownia w stodole u Jorga potrzebuje jeszcze sporo pracy, ale piec już tam jest i podstawowe urządzenia też. Nowy etap rozpoczęty…
Koło garncarskie to najstarsze urządzenie używane do formowania naczyń. W każdym z nas drzemie cząsteczka tego starego zawodu garncarza. Kiedy na imprezie integracyjnej, festynie, festiwalu pojawia się rzemieślnik z kołem tworzy to niepowtarzalną atmosferę. Przenosimy się do świata dawnych rzemiosł, bliżej natury i prostego życia!
Dodatkowo pojawiamy się zawsze z naszym stoiskiem, gdzie można nabyć naszą ceramikę użytkową – niepowtarzalne misy, butle, dzbany…
www.lipowa.tk
tel 694 935 558
Z okazji zakończenia wystawy ceramiki Jurka Fiedoruka „Rzemiosło, pasja, marzenia” zapraszamy serdecznie na kilkugodzinne spotkanie z autorem. Jurek będzie miał ze sobą sporo gliny i koło garncarskie… Autor będzie także przygotowany na dobre oferty, czyli zakup jego ceramiki (mile widziana wymiana za naturalne i zdrowe produkty żywnościowe!!!). Autor będzie dostępny w godzinach 14.00 - 18.00 26.02. (wtorek)
Białystok, ul. Warszawska 79A, (MDK)
…będziemy testować nowe ceramiczne bębny udu z LIPOWEJ…