Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda następująco:
Już prawie dwa lata budujemy nasz dom na mazurach (od wiosny 2014 mieszkamy w coraz mniej spartańskich warunkach - jest luty 2015 i właśnie PRAWIE do użytku nadaje się łazienka, pierwsza kąpiel już za nami).
Na ścianach wewnątrz ok 7cm glino-słomy, konstrukcja szkieletu drewnianego wypełniona celulozą, na zewnątrz dom oszalowany nieheblowaną deską).
Plany na niedaleką przyszłość to organizacja w naszej wsi aktywnego wypoczynku z rękodzielnictwem, muzyką i aktywnością psychofizyczną… Na razie w sferze marzeń sala noclegowa…. REALNIE - pole namiotowe!
P.S. Trochę bolą plecy od realizacji tycha marzeń…